Ogród Kalyany

Zapłaczcie nad Duhmarem

#1 2014-07-12 16:54:29

Hypatia

Administrator

Zarejestrowany: 2014-06-18
Posty: 17
Punktów :   

DUHMAR

Opis miejscowości:

Miasteczko Duhmar. Niewielka mieścina położona na bagiennych terenach dopływu rzeki Jashaim do Rzeki Królów. Otoczona z północy oraz wschodu lasem tworzy bardzo posępne miejsce, jednak mieszkańcy, słynący z hardego ducha, zdają się nie ulegać wpływom otoczenia. Ciężką pracą wyrywają kolejne połacie ziemi gęstym lasom i niebezpiecznym mokradłom. Legenda głosi, iż sama Kalyana wypędziła ożywieńców z tutejszych mokradeł, a ziemie wysuszyła w ramach podzięki dla jednego z jej wiernych wyznawców – młodego szlachcica, Imarhara, syna Sarvaka z rodu Khari, który sam przez wiele lat walczył w opustoszałej osadzie z chmarami nieumarłych, broniąc swojego domostwa. Jak głosi legenda, po odparciu jednej z fal ożywieńców pojawił się Neselios – nekromanta, który sprowadził owe atak na tamte ziemie. Imarhar dobył miecza i rzucił się na niego, wzywając imię Kalyany. Szlachcic okaleczył nekromantę, lecz złoczyńca zdołał umknąć. Imarhar odbudował miasto, a w najpiękniejszym jego miejscu postawił świątynię ku czci Kalyany, aby bogini swą mocą strzegła osady. Dopiero wówczas, będąc już w słusznym wieku, wyruszył w pościg za Neseliosem. Wieść niesie, iż podczas ostatecznego starcia Imarhar zdołał zgładzić nekromantę, sam jednak również poległ. Podczas walki Neselios miał pozbawić go wszystkich członków oprócz prawej dłoni, którą wedle legendy Imarhar wyrwał jego serce. Po dziś dzień Duhmarczycy powiadają „na prawicę Imarhara”, która stała się symbolem ostatecznego zwycięstwa, wytrwałości oraz najświętszej przysięgi.

Z czasem miasteczko znacznie się rozrosło i przez długi okres czasu stanowiło miejsce odpoczynku dla kupców kierujących się z dalekiej północy do centrum Rashtram. Handlowało się tutaj głównie rybami, rzadkimi ziołami bagiennymi oraz drewnem. Świątynia Kalyany stała na uboczu, lecz wciąż była popularnym miejscem pielgrzymek tych, którzy na własne oczy chcieli ujrzeć osławioną dłoń Imarhara, będącą lokalną relikwią. Niestety, kilka wiosen temu doszło do pewnego incydentu, w wyniku którego relikwia została skradziona. Podejrzewa się, iż padła ona łupem pewnego chciwego kupca z okolic Nitalu, który przez wiele tygodni bezskutecznie usiłował wynegocjować jej odkupienie od świątynnych strażników. W związku z owym incydentem władze świątyni postanowiły zrekrutować grupę ochotników, którzy udali się na poszukiwanie relikwii. Niestety, poszukiwania zakłócone zostały przez nagły wybuch wojny i najazd elfów oraz krasnoludów na Raashtram.

Podczas wojny Duhmar zorganizował własny ruch oporu pod dowództwem niejakiego Khalida, syna Malakaia. Elfie wojska nie śmiały zapuszczać się na tamtejsze mokradła, gdzie – jak mówią pogłoski - kapłani ze świątyni Kalyany wskrzesili hordy nieumarłych, którzy bronili Duhmaru.
W międzyczasie drużyna poszukująca relikwii rozdzieliła się – część osób przyłączyła się do niejakiego Saubala i walczyła z elfimi najeźdźcami poprzez partyzantkę. Dowódca drużyny, Justus, syn Septima, świątynny paladyn, wrócił do Duhmaru i zorganizował ruch oporu, na czele którego stanął właśnie Khalid. Sam Justus zajął się organizowaniem wsparcia dla Saubala i rojalistów, co jakiś czas wysyłając w stronę Nitalu posiłki, prowiant oraz uzbrojenie. Jego kontaktem w prowincji nitalskiej była Ariana, złodziejka, którą przed powrotem do Duhmaru odprawił wolno z glejtem oczyszczającym z zarzutów.

Miesiące upływały na walkach, atakach i ucieczkach. Elfów zdawało się przybywać, a Duhmarskich obrońców było coraz mniej. Podmokłe tereny pełne niebezpiecznych miejsc, trujących roślin i jadowitych zwierząt przetrzebiały oddziały nieprzyjaciół, lecz w końcu elfom udało się przedrzeć przez zapory i odeprzeć Duhmarczyków. Pewnej nocy niebo zajaśniało blaskiem płonących domostw i gospodarstw, a powietrze rozdarły krzyki mordowanych ludzi. Ci, którym udało się zbiec znaleźli schronienie na moczarach, lecz wielu straciło życie, stając w obronie swego dobytku. Największym ciosem dla Duhmaru był atak na świątynię Kalyany. Najeźdźcy wdarli się do środka i zaczęli mordować znajdujących się wewnątrz ludzi – braminów, strażników, służbę, a także chorych, oddanych pieczy bogini życia i śmierci. Jedynie trojgu braminów udało się zbiec, a to dzięki przytomności umysłu kilku świątynnych strażników, którzy wyprowadzili kapłanów sekretnym wyjściem.

Bramini również zbiegli na bagna, gdzie schronili się wraz z pozostałymi przy życiu Duhmarczykami. Khalid, Justus i nieliczni członkowie ruchu oporu, którzy przeżyli atak, zaszyli się na mokradłach i czekali na jakikolwiek kontakt ze strony Saubala, by zjednoczyć się z armią Raashtram i odbić kraj z rąk wroga…



Offline

 

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pokemon-online-green.pun.pl www.pika-forum.pun.pl www.psd-gta.pun.pl www.shakesandfidget.pun.pl www.pathologicsquad.pun.pl